piątek, 6 czerwca 2014

Nowe życie komody vol.2

Kupiona chyba z rok temu wreszcie doczekała się reanimacji. Operacja była niezwykle rozpięta w czasie, ale co tam, jestem bogatsza w doświadczenia stolarsko - renowacyjne. Umiem na przykład ładnie zeszlifować mebel, ale już umiejętność równomiernego nakładania lakierobejcy pozostanie mi obca chyba do końca mych dni.



Tak więc po pracochłonnym nakładaniu kilku jej warstw, a następnie czasochłonnym jej wysychaniu (no chyba kilka dni to trawało - litości dla mej cierpliwości!) - należała ją zlikwidować... ale jak?
Och ja naiwna - pędzę z Castoramy z puszką emalii w kolorze brąz, rezygnuję ze słonecznego sobotniego popołudnia, by jak najprędzej zatrzeć ślady niedawnej porażki, a wychodzi co? babciny kredens, nic tylko położyć dzierganą serwetkę i bukiet sztucznych kwiatków :(


Niecierpliwość to moje drugie ja, czym prędzej więc należało podejść do wyzwania po raz trzeci, no przecież do trzech razy sztuka. Kolejna wizyta w markecie budowlanym, długa debata wśród półek z farbami (niezdecydowanie to moje trzecie ja), aż w końcu padło na bejcę wodną w kolorze wenge i tu powinny zadąć fanfary :D


Uprzednio zeszlifowany z pomocą męża mebelek tylko na to czekał. To, że szlifierka kupiona specjalnie do tego celu skończyła swój krótki żywot, a także to jak pchnięta drzwiczkami puszka bejcy finezyjnie rozlała się po jasnych panelach - pominę milczeniem, bo szlifierka była najtańsza, a bejca była wodna i bez problemu dała się zmyć.

Liczy się efekt :D dorobiłam z czarnej muliny i drutu frędzelki na kluczyki i już w całej swej krasie może cieszyć moje oczy :) mężowi też się podobno podoba :)

Na koniec dodaje parę zdjęć przed renowacją. Przepraszam za słabą jakość, ale robione telefonem. Tylko tyle się ostało.





6 komentarzy:

  1. Komoda prezentuje się doskonale ☺
    Podziwiam wkład pracy jaki włożyłaś w ten mebel.
    Zosytaję u Ciebie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj.
    Trafiłam do Ciebie z Wizażu gdzie dziewczyny wypowiadają się na temat Twojego bloga.
    Wszystkie maja rację i prawdę powiedziawszy nigdy nie wiadomo dlaczego jedne bardzo fajne blogi nie maja powodzenia a inne bardzo marne nagle staja się blogowymi przebojami.
    Ja mam bloga od listopada i też nie mogę się pochwalić zbyt wielką popularnością.
    Bardzo mi się podobają Twoje niektóre prace. Komoda jest śliczna, szkoda, że nie ma zdjęcia przed renowacją ( przynajmniej takiego nie znalazłam). Zachwyciły mnie Wasze zaproszenia na ślub. Przy okazji życzę Wam samych słonecznych dni we wspólnym życiu.
    Bardzo też spodobała mi się koralikowa lampka i ciekawe kolczyki. Jest w Tobie talent dziewczyno. Rozwijaj go, pokazuj swoje wyroby. Rób to dla przyjemności a przy okazji może i Twój blog pomalutku też stanie się popularny.
    Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

    biernasia4.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :) oraz za uwagę - już dodałam zdjęcia komody przed renowacją, choć nie są zbyt dobrej jakości.
      Dziękuję za życzenia i również serdecznie pozdrawiam. Zajrzę na bloga :)

      Usuń
  3. O widzę, że dodałaś zdjęcia z przed renowacji. No kochana dopiero teraz widać efekt Twojej pracy. Jest co chwalić. Podziwiam.
    Dziękuję Ci też za odwiedziny na moim blogu mam nadzieję, że będziesz czerpać inspiracje z moich prac a ja chętnie będę zaglądać do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, czekam na kolejny wpis :) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Komoda robi wrażenie. A na nas dodatkowe wrażenie zrobiła piękna lampka, która stoi na komodzie! :) Pozdrawiamy - sklep z oświetleniem HappyLux.pl

    OdpowiedzUsuń